KOSSAK-SZCZUCKA Zofja
BEATUM SCELUS
Kraków, 1924r. Nakł. Krakowskiej Spółki Wydawniczej, str. 135, format 14,5x19 cm
Pierwsza historyczna powieść autorki Krzyżowców! Wyd. pierwsze!
Autorce za kanwę powieści napisanej w 1923 roku posłużył fakt autentyczny – wykradzenie w 1631 roku przez wojewodę brzeskiego Mikołaja Sapiehę cudownego obrazu Matki Boskiej Gregoriańskiej z prywatnej kaplicy papieża Urbana VIII na Watykanie i przywiezienie obrazu do rodzimej siedziby Sapiehy w Kodniu. Papież za to obłożył Sapiehę ekskomuniką, która została cofnięta po latach, ponieważ kult cudownego obrazu przyczynił się do licznych nawróceń, a senator dał się poznać jako wierny obrońca religii.
Profesor dr hab. Zdzisława Mokranowska z Uniwersytetu Śląskiego w artykule z 2010 roku pisze: "Pierwsza historyczna powieść autorki Krzyżowców sytuuje się między gawędą o przeszłości i dydaktycznym wykładem określonej historiozofii opartej na hagiograficzno-historycznej legendzie. Beatum scelus nie posiada rozbudowanej fabuły ani zawiłej kompozycji. Forma prosta, surowa jest ujęciem przedstawionej rzeczywistości; rozdział pierwszy wprowadza czytelnika in média res; ukazuje wojewodę brzeskiego pielgrzymującego do wiecznego miasta w nadziei cudu wyzdrowienia (…).Powieść Beatum scelus (…) jest także powieścią religijną, bo dotyka w niej autorka istotnych aspektów wiary w zakresie winy i kary, konfliktu sumienia i problemu zadośćuczynienia. I właśnie kanwą tych rozważań jest opisana tu najdawniejsza i teraźniejsza historia obrazu Madonny z Kodnia. Na potrzeby kreacji artystycznej autorka miesza tu fakty zapisane w źródłach i podania legendowe."
Wincenty Lutosławski 86 lat wcześniej (w 1924 roku) w ten oto sposób napisał o Beatum scelus:
"Beatum scelus jest i powieścią historyczną z epoki opisywanej w Trylogji – i powieścią fantastyczną, opisującą i objaśniającą skuteczne przeprowadzenie szalonego przedsięwzięcia, i zarazem, jakby mimo woli i ubocznie, powieścią tendencyjną, mającą uprzytomnić czytelnikowi ważną prawdę moralną często przeoczaną, mianowicie, że to, co ma najdalej idące pozory zbrodni, może być aktem bohaterstwa najwyższego i zasługi – i odwrotnie, że pozory prawa mogą zasłaniać intencje nieczyste. Czyli innemi słowy, pozory łudzą, a wartość moralna czynów od ukrytych intencyj zależy."
TWARDA OPRAWA WYDAWNICZA ZE ZŁOCENIAMI, SYGNOWANA NA TYLNIM LICU SUCHYM TŁOKIEM "PIOTR GRZYWA, INTROLIGATOR KRAKÓW". ZACHOWANA OKŁADKA WYDAWNICZA BROSZUROWA
Stan BDB-/ parafka na wyklejce, rdzawe plamki, ŁADNY EGZEMPLARZ
Na na wyklejce i karcie tytułowej decykacja opatrzona podpisem "Kossakowie", Jedlina.