Wymiary: 61 x 78 cm (kompozycja)
Sygnowanie: sygn. p.d.: JAN / BER / DYSZ / AK 2010, sygn. i opisany na odwrociu: RESZTY PO... B akryl 55,6 x 83,5 cm / JAN / BER / DYSZ / AK / 20 / 10 oraz dwie pieczątki
Proweniencja
Warszawa, kolekcja prywatna Polswiss Art, aukcja 19 marca 2024, poz. 85 Warszawa, kolekcja prywatna
W powstającym od 2006 roku cyklu „Reszty reszt” Jana Berdyszaka spotykają się elementy z natury sobie nieprzypisane, a wręcz obce i niedostosowane do siebie nawzajem. Efekt ten dodatkowo podkreślony zostaje zastosowaną kolorystyką oraz rozmaitym podejściem do potencjału śladu pracy pędzla. Zestawienia barwne atakują oko, nie mieszcząc się ani w kategorii harmonii przez analogię, ani harmonii przez opozycję. Kluczowe wydaje się w tym kontekście pojęcie (samo)integracji, wskazujące na potencjał fragmentów i reszt do budowania całości nowych, sytuujących się poza tradycją i stereotypami, dalekich od potocznego wyobrażenia na temat obrazu malarskiego.
Problematyka przestrzeni to wiodący motyw w twórczości Berdyszaka, jednego z najoryginalniejszych i najbardziej autonomicznych artystów polskiej sztuki współczesnej. Poświęcił się jej malarskiej analizie już od momentu ukończenia w 1958 roku studiów w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Przestrzeń – otaczająca, wypełniająca czy przenikająca obiekt – oraz sytuacje przez nią aranżowane, towarzyszyły artyście w zgłębianiu zagadnienia istoty obrazu. Od najwcześniejszych prac zrywał on z powszechnie przyjętymi dla malarstwa formatami, tworząc obrazy koliste – pełne i fragmentaryczne. Stosowane metamorfozy dotyczyły zarówno blejtramu jak i powierzchni płótna, która – nawet jeśli pozostawała tradycyjnie prostokątna – zapełniana była układami pionowych bądź poziomych kół lub ich wycinkami, resztkami. Sam artysta o całej swojej twórczości lubił mówić, że to „reszta reszt” (Zboralska K., 101 polskich artystów współczesnych. Wybitnych, uznanych, debiutujących, wyd. Artinfo, Warszawa 2019, s. 18). Wraz z upływem czasu kwestia „pustego” staje się dla niego niemal równorzędna z tym co widzialne – samym obiektem. To co fragmentaryczne, nieobecne i wycięte, podkreślone zostaje przez obecność mocnego konturu, ostro załamującej się linii czy otworu wewnątrz obiektu. „(…) formy o ostrych krawędziach stykają się z miękkimi, organicznymi wycięciami, wewnątrz struktur panoszy się przestrzeń, a dążenie do tzw. właściwych proporcji i wzajemnego balansowania się ciężarów optycznych absolutnie nie ma tu miejsca” – opowiada o zamyśle artysty Marta Smolińska (Smolińska M., A-resztowanie [nie]widzialnego, [w:] Efekt motyla. Humaniści wobec teorii chaosu, Bakuła K. [red.], t. 2, Kraków 2012, s. 103).