olej, płótno dublowane, 63 × 133 cm
sygn., opis. i dat. p. d.: „JFałat / Polesie 1900.”
Proweniencja:
– Kolekcja Anity i Stanisława Milewskich, Manchester – Connecticut, Stany Zjednoczone
Państwo Milewscy byli cenionymi działaczami polonijnymi oraz fundatorami cyklu wykładów „Milewski Lecture Series” poświęconych historii Polski, organizowanych w ramach polskiej katedry na Uniwersytecie Stanowym w Connecticut.
– Lipert Gallery/Michael Z. Legutko – Brooklyn, Nowy Jork.
– kolekcja prywatna, Polska
Wystawiany:
– From Renoir to Chagall 100 years of painting, 8 lipca – 2 września 2025, Galeria Manes, Praga
Reprodukowany:
M. Ottavi, A.Mrowiec, “From Renoir to Chagall 100 years of painting, [kat, wystawy] Praga 2025, nr kat.45, str. 76
„Cóż dopiero gdy na ten bezmiar przeczystej białości padną promienie zimowego słońca. Powstaje wtedy biało- -błękitna symfonia o tonach niezrównanej czystości. Ta symfonia stała się jednym z najbardziej ulubionych motywów malarskich Fałata.” S. Popowski, „Juljan Fałat”, [w:] „Przewodnik po wystawie Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych No XVII”, Warszawa 1926, s. 11
Pejzaże zimowe Fałata cieszyły się bardzo dużym uznaniem wśród społeczeństwa. Przez krytyków oceniane były wyżej niż dzieła artystów norweskich, którzy jak dotąd uznawani byli za mistrzów tego gatunku (T. Dudek Bujarek, Julian Fałat – życiorys pędzlem zapisany, Bielsko-Biała 2017, s. 161). Każdy w stolicy chciał mieć fałatowskie śniegi. Fałat otrzymywał ponaglające w tej sprawie listy o treści: „Każdy prawie nabywca chce mieć „Śnieg” i tylko śnieg, każdemu obiecuję i notuję sobie, a tu śniegów nie ma i nie widać ich, więc teraz bardzo proszę Drogiego Pana, coś koniecznie mi przysłać pocztą” (List J. Wołoszynowskiej do J. Fałata, 15 lutego 1914, MBB/H-FJ/1498). Sam artysta uważał pejzaż zimowy za wdzięczny temat. W korespondencji do córki pobrzmiewał szczery zachwyt Fałata nad tą porą roku: „Mamy w tej chwili wspaniała zimę. Śnieg całą noc padał i pejzaż robi się przecudny i tylko czatować trzeba na pierwszy promyk słońca, aby malować. (List J. Fałata do córki, 12 października 1927, MBB/H-FJ/1350); „Świat cały zaśnieżony jest tak pięknie że krzyczeć w niebogłosy z radości” (List J. Fałata do córki, 15 listopada 1927, MBB/H-FJ/1353). Fundamentalne dla dorobku artystycznego Juliana Fałata są dwa nurty dominujące w jego twórczości, stanowiące równocześnie rozpoznawalny rys jego dzieł. Mowa tu oczywiście o tak zwanych fałatowskich śniegach, przedstawiających zakola rzek oraz o realizacjach poświęconych tematyce myśliwskiej. Do tej też kategorii można zaliczyć rozległe pejzaże z lasami, polanami, bagnami z ukazanymi zwierzętami, w stadach, ale o wiele częściej osobników podczas swych samotnych wędrówek. Łoś – król puszcz – był jednym z ulubionych zwierząt Fałata, którego sylwetki bardzo często ukazywał w swoich pracach. Artysta wprowadza postać zwierzęcia w panoramiczne pejzaże, często nie będące w centralnym punkcie kompozycji, ale będące spójnym elementem krajobrazu, czego doskonałym przykładem jest prezentowany obraz.