ROSIŃSKI Zygmunt - Spis miedziorytów polskich obejmujący przeważnie portrety polskich osobistości oraz widoki miast polskich i mapki geograficzne z 16., 17., 18. i 19. wieku w zbiorze ... Z 106 ilustr. Oprac. właściciel zbioru. Przedmowa Macieja Wierzbińskiego. Poznań 1918. Nakł. autora.
Format:16x23cm. Stron:[16], 163, tabl. 53. Opr. pł. z epoki, ślady po zalaniu.
Opis 868 obiektów, indeks rytowników i malarzy, wykonany przez właściciela zbioru - kolekcjonera Zygmunta Rosińskiego.
Z przedmowy: "Niewątpliwie dawne sztychy posiadają dla nas szczególniejsze znaczenie, dają nam bowiem wiele więcej, aniżeli ówczesne, rzemieślnicze malarstwo. Pamiętajmy, że sztuka sztycharska w miedzi sięga w Polsce początków XVI wieku, czasów Wita Stwosza, i zawdzięczamy jej wizerunki autentyczne osobistości znanych w historji. „Na tych portretach -pisze słynny zbieracz, Emeryk hr. Czapski, który pozostawił kolekcję i spis sztychowanych portretów polskich - widzimy często oznaki urzędów, o których się dotąd nie wiedziało, dowiadujemy się o małżeństwach, o których zresztą nikt nie wspomina, bo trwały krótko, o genealogiach i t. d. Wtedy, kiedy na rynku kupiony, olejno malowany portret po dodaniu orderu lub herbu nieraz uchodzi nadal za wizerunek czasem nieistniejącego protoplasty, sztych nie bywa fałszowany, bo zjawia się za życia przedstawionej osoby, któej urzędy i tytuły wszystkim są znane, dlatego też dla historycznych i genealogicznych badań tem cenniejszy przedstawia materjał". Skatalogowane poniżej odciski miedziorytów, stalorytów, akwatintów, mezzotintów i litografji oraz oryginalne rysunki ołówkowe i węglowe, wreszcie akwarele -wszystko to z wieków XVI, XVII, XVIII i XIX pochodzą ze zbiorów pana Zygmunta Rosińskiego. Zapalony zbieracz nie dał się ponieść swej pasji na rozbieżne tory, lecz wytknął sobie cel ścisły, zamykający się w określeniu: Polonica i w ciągu zaledwie lat sześciu osiągnął zdumiewający rezultat: zgromadził około tysiąca kartonów albo treścią odnoszących się do dziejów Polski, albo z pod rylca polskich sztycharzy pochodzących, a w tem mnogo prac niepospolitej wartości, nawet białych kruków.
SŁOWO OD WŁAŚCICIELA ZBIORU: "Do wystawienia mojego zbioru miedziorytów, objętego niniejszym spisem, zachęcili mnie pp.: dr. Kazimierz Hącia, mecenas Cyryl Ratajski i Wacław Zaluski i zdecydowałem się przedstawić zbiór mój portretów osobistości polskich, chociaż nie kompletny, szerszej publiczności, pod protektoratem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Poznaniu, przekazując temuż Towarzystwu dochód za karty wstępu do dyspozycyi.Wystawę, złożoną z blisko 900 miedziorytów bez objaśnienia, uważałem za chybioną celu, wobec czego postanowiłem opracować niniejszy spis, ażeby chociaż poniekąd objaśnić widza, o wystawionych portretach. Szczegół, że ta, nieraz tak bezwzględna król.-pruska komenda obwodowa, na mocy przedłożonych jej świadectw lekarskich, raczyła uznać mnie za niezdolnego do wstąpienia w szeregi wojska pruskiego i zwolniła mnie na 6 miesięcy od służby wojskowej i służby cywilnej, pozwolił, że mogłem z tym spokojem, potrzebnym do sporządzenia katalogu, zająć się opracowaniem niniejszego spisu [...] Do zbierania rycin potrzeba nie tyle pieniędzy ile zamiłowania. Każdy kolekcjonista doznaje przecież wielkiego zadowolenia, skoro w literaturze wytropi miedzioryt „przed głoskowy", a taniej go nabędzie niż za normalną cenę u antykwaryusza - bystrego eksperta - i wykaże się, że pochodzi z pod rylca Jeremiasza Falcka lub Hondiusza. Nie wiem, czy Józef Weyssenhoff jest zbieraczem pasjonowanym, lecz gdyby nim był, nie twierdziłby, że „każdy obywatel zbiór taki posiadać może“, bo przecież po miedzioryty nie chodzi się jak do piekarza po bułki wojenne. Bardzo dużo wody upłynie, zanim np. znajdzie się miedzioryt Bohdana Chmielnickiego lub Cecyli Renaty konno, rylca Wilhelma Hondiusza, lub portret Stanisława Sabina rylca Mikołaja Andrea 1590. r. Do wielkiej wdzięczności będę się poczuwał, wobec pana Józefa Weyssenhoffa i wszystkich innych osób, skoro wskażą mi źródła, z którychbym nabyć mógł większą ilość starych miedziorytów, przedstawiających polskie osobistości."