PIXA Wincenty. O krzyczącej niedorzeczności i strasznej szkodliwości szczepienia ospy napisał...Z licznymi rycinami. Berlin 1904. Nakładem wydawnictwa "Przewodnika zdrowia". str. 208, ilustr. w tekście; 21,5cm.
Oprawa twarda płócienna, zachowana przednia okładka broszurowa. Stan dobry, prywatna pieczątka poprzedniego właściciela.
Szczepienie przeciwko ospie nazywał ks. Wincenty Pixa (1836-1927) „haniebnym umysłowym obłędem” i „okrutnym zabobonem”i powoływał się na profesorów medycyny, w tym niejakiego Weissa z Neuenburga, który przejrzawszy na oczy, zawołał: ,,Zasłużyłem, aby mię w Czarnolesiu na najwyższej jodle powieszono za karę, żem przez długie lata lud biedny zatruwał jadem ospowym”.
Ksiądz kanonik przekonywał, że szczepienia powodują weneryzm, gruźlicę, szkarlatynę, odrę, zołzy (choroby koni), suchoty płuc, cholerę i raka, czyli właściwie wszystkie nieszczęścia gnębiące ludzkość galopującą ku przepaści. Ksiądz podnosił alarm, że „również powszechne, niestety u młodzieży szkolnej zepsucie moralne (onanizm) ma swoją przyczynę często w szczepieniu ospy, bo jadowita materia podrażnia narządy płciowe i przyśpiesza płciową dojrzałość”. Także „plagę wyschnięcia gruczołów mlecznych u dziewcząt wiązał ze szczepieniem przeciwko ospie. Szczepieniu przeciw ospie ksiądz Pixa przypisywał „degenerację, zwyrodnienie i osłabienie rodu ludzkiego, malejący z każdym rokiem wzrost spisowych młodzieńców i choroby w wojsku”. „Szczepienie ospy jest zabobonem, dziwolągiem lekarskim oraz monstrum”. (źródło: superbiz.se.pl)