22,6 x 22,6cm - akwarela, papier
na odwrocie: Lornetka, tusz, papier
Na odwr. napis oł. p.d.: Żaglowiec 1947-48 ?, p.g.: 45 [ w kółku].
Na odwr. oprawy l.d. nalepka z wystawy w Galerii In Spe, druk: 45. Żaglowiec | 1948, akwarela.
Obraz wystawiany:
– Muzeum Teatralne, Teatr Wielki – Opera Narodowa, Warszawa II 2002;
– Biuro Wystaw Artystycznych, Gorzów Wielkopolski III 2002;
– Biuro Wystaw Artystycznych, Olsztyn IV 2002;
– Centrum Sztuki Galeria El, Elbląg V 2002;
– Galeria Miejska Arsenał, Poznań VI 2002.
Obraz opisany i reprodukowany:
– Gwasze, akwarele, rysunki Andrzeja Wróblewskiego. Inedita, Galeria In Spe, kat. oprac. Katarzyna Kasprzak, Warszawa 2002, poz. kat. 45, il. barwna;
– MKJ, Wróblewski nieznany (recenzja wystawy), „Życie Warszawy“ (Przewodnik „Życia Warszawy“), 1 II 2002;
– Agnieszka Kowalska, Nie wiecie wszystkiego! Wystawa Andrzeja Wróblewskiego, „Gazeta Wyborcza“, 5 II 2002.
Motyw statków pojawiał się w twórczości Andrzeja Wróblewskiego wielokrotnie – m.in. w gwaszach Biały statek (1957), Statek różowy (1956), Zielony statek (1957), Czarna barka (1957). W swoim tekście o twórczości Wróblewskiego, Andrzej Kostołowski przyporządkowuje motywy ze statkami do wątku, który określa pojęciem „Nawigacja“: Nawigacja to temat zawsze interesujący Wróblewskiego jako nieustannego „stratega“ (a w gruncie rzeczy utopistę) klęski. (...) W 1956 i 1957, obiektami nawigacyjnymi są m.in. wozy, ambulansy, autobusy, lokomotywy, tramwaje, szoferzy czy jeźdźcy na koniach. Ale szczególnie ciekawa jest duża seria gwaszy ze statkami, barkami, łodziami. W całkowitej izolacji i ciszy płyną tam wśród wód widmowe i złowieszcze statki czy okręty. Nie ma na nich nikogo z załogi, ani żadnych pasażerów. Wehikuł porusza się spokojnie wśród wszechzagrażającej czerwieni albo w lodowato zimnym, granatowym pejzażu wody i powietrza. Na tle tych żywiołów dobitnie dźwięczy biel, czerń, czerwień czy róż statku z zaakcentowanymi jedynie najbardziej charakterystycznymi elementami składowymi. Te maszty, kominy czy mostki żyją wraz ze statkiem, tajemniczym, milczącym bytem. Ciekawe jest to, że powroty do owych nawigacyjnych motywów statków zagubionych na wodnych bezdrożach, z akordami barw dźwięczącymi niezwykle czysto, towarzyszyły najbardziej chyba depresyjnemu okresowi w życiu Wróblewskiego. Różne osoby z tak zwanego środowiska wypominają wtedy artyście jego błędy z czasów socrealizmu, co wydaje się potęgować poczucie kruszenia wartości. (A. Kostołowski, Andrzej Wróblewski – konfrontacje i rozliczenia, w: Andrzej Wróblewski, Warszawa 1998, s. 28-29)
Przedstawiona na naszej aukcji akwarela znalazła się na słynnej wystawie prac ze zbiorów rodziny artysty, zorganizowanej przez Joannę Stasiak z Galerii In Spe w Galerii Przy Operze w Teatrze Wielkim w Warszawie w lutym 2002, a następnie pokazanej także w Elblągu w Centrum Sztuki Galeria EL w maju i czerwcu 2002. Na wystawie tej, pokazanych zostało po raz pierwszy prawie 300 prac na papierze, pochodzących z lat 1946-1954, co stało się wielkim wydarzeniem zarówno dla publiczności, jak i dla badaczy twórczości Wróblewskiego. W katalogu wystawy, Katarzyna Kasprzak-Stamm, napisała: Wśród papierów Wróblewskiego dużą część zajmują pejzaże malowane akwarelą. (...) Trudno określić czas powstania poszczególnych prac. Widoki z okna domu na Salwatorze w różnych porach roku z powtarzającym się motywem płotu na pustym polu, barki na Wiśle, pejzaże Podhala i letnie pejzaże z Pogórza malowane najprawdopodobniej na plenerach w 1952 i 1953 w Czachowie i Waganowicach. (K. Kasprzak- Stamm, Andrzeja Wróblewskiego prace na papierach, w: kat. wydany przez Galerię In Spe, towarzyszący wystawie prac Andrzeja Wróblewskiego w Galerii Przy Operze, w Teatrze Wielkim w Warszawie w lutym 2002, s. 14)
W tym samym katalogu, Joanna Stasiak napisała o pejzażach Wróblewskiego: Jego pejzaże to klasyczny porządek, lekcja dobrze wyważonej przestrzeni. Potrafi napiąć sieć obrazu – jego linie poziome i pionowe (horyzont, drzewo...). Napina też kontrast bieli i czerni, pomiędzy nimi odnajduje różnice od subtelnych srebrzystości jasnego obłoku do ciężkich szarości ziemi. To nie estetyzm, a trud poznawania świata. (J. Stasiak, dz. cyt., s. 7).
♣ do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).
Andrzej Wróblewski był synem znanej graficzki, Krystyny Wróblewskiej, która kierowała jego pierwszymi krokami na polu sztuki. Studiował na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie (1945-1952) pod kierunkiem Zygmunta Radnickiego, Zbigniewa Pronaszki, Hanny Rudzkiej-Cybis i Jerzego Fedko-wicza. Równocześnie studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim (1945-1948), kończąc ten kierunek z tytułem magistra. W latach 1948-1949 był członkiem założonej przez siebie na ASP
w Krakowie „Grupy Samokształceniowej“, w skład której wchodzili także m.in. Andrzej Wajda, Witold Damasiewicz i Andrzej Strumiłło. Jako teoretyk grupy, a także we własnej ówczesnej praktyce malarskiej, Wróblewski postulował metodę nazwaną przez niechętnych młodym kapistów „neobarbarzyństwem“. Była to pierwsza w Polsce próba wprowadzenia rodzimej, nie importowanej z ZSRR wersji socrealizmu, zduszona przez władze szkolnictwa artystycznego podczas Ogólnopolskich Po-pisów Szkół Artystycznych w Poznaniu w 1949. Zaczęty w tym czasie cykl „Rozstrzelań“ został dopiero po 1956 uznany za najbardziej wstrząsające i przez to prawdziwe oddanie dramatu wojny.
Od 1950 Wróblewski pracował jako asystent, następnie aspirant w macierzystej uczelni (do 1955). Próbował - bez powodzenia - poddać się dyscyplinie realizmu socjalistycznego. W 1955 wziął udział w wystawie w warszawskim Arsenale. Z ostatnich lat twórczości artysty pochodzą najważniejsze, poza „Rozstrzelaniami“, jego dzieła: Kolejka trwa, Ukrzesłowienia, Szofer - wszystkie z 1956. Ważnym wątkiem jego twórczości były prace na papierze: liczne akwarele, rysunki, monotypie.
最近瀏覽過的
登錄以查看拍品列表
收藏
登錄以查看拍品列表