Władysław IV Waza medal zaślubinowy 1646 r.
Słabe obrzeże, medal najprawdopodobniej wyjęty z oprawy i wyraźnie słabszy rewers ze śladami poprawiania tła. Awers pomijając wady obrzeża ładny, z miejscami połyskowym tłem.
- medal zaślubinowy wybity w 1646 roku z okazji ślubu Władysława IV Wazy z Ludwiką Marią
- autorstwa medaliera Jana Höhna
- Hutten-Czapski 1859 (R4)
- Raczyński 125 (pełny opis tutaj)
- srebro
- średnica ~57 mm
- waga 43,65g
- sygnowany I.H.
- awers: łożnica królewska z baldachimem i oponami; na baldachimie orły herbowe; Polski i Księstwa Mantuańskiego; przed nią Król i Królowa w krzesłach siedzący, prawe ręce sobie podają. W otoku:
SISTE GRADU[m] BELLONA. JUBET NUNC JUNO QUIETEM. EN FACIAM TIBI SIT DULCIS AMORE QUIES
Zatrzymaj się Bellono! Juno pokój nakazuje. Ja tego dokażę, że doznasz w miłości słodkiego spoczynku - rewers: Orzeł nad herbem Gdańska, poniżej napis w wierszach:
FATA POLO VENIUNT; HOMINUM SUNT VOTA: JEHOVA TU DEVOTA JUVA; TU SACRA PACTA FOVE. SINT EA FAUSTA NOVIS CONSORTIB[us]. HIS SUB ALIS PAX REGNUM POPULUS FLOREAT ET GEDANUM. M.DC.XLVI 10 MART[ii]
Losy pochodzą z nieba; śluby są rzeczą ludzi. O Boże ty wspieraj ślubujących. Ty sprzyjaj świętym związkom! Niechże będą pomyślne dla nowych małżonków; niech pod tymi skrzydłami pokój, Królestwo, lud i Gdańsk zakwitną 1646 10 marca.
W otoku: VLADISLAO IV POLONIAE AC SVECIAE REGI ET LUDOVICAE MARIAE MANTUANAE SPONSIS
Władysławowi IV Królowi Polskiemu i Szwedzkiemu, i Ludwice Maryi Mantuańskiej, małżonkom - rzadka, piękna i efektowna pozycja
- POLECAMY
"Napis na stronie głównej medalu pod liczbą 125 rokuje Władysławowi IV i
jego żonie Ludwice Maryi słodki pokój w małżeńskiej miłości.
Współczesne pamiętniki zachowały nam niektóre szczegóły domowego ich
pożycia, które rzecz tę w innem stawiają świetle. Władysław IV pragnąc
wojny z Turcyą, gdy mu stany Koronne potrzebnych funduszów opatrzyć nie
chciały, postanowił użyć prywatnego majątku Królowej na zaciąg wojska w
Polsce, i 100 000 talarów na ten przedmiot wydał. Nieprzestając zaś na
tem, chciał więcej jeszcze zaciągnąć na zapis Posła Weneckiego. Królowa
przecież z pokorą odpowiedziała: że gotowa była perły z szyi złożyć, aby
się przysłużyć Królowi, ale że względem Rzeczypospolitej Weneckiej do
żadnego się nie poczuwała obowiązku, bez dostatecznego bezpieczeństwa;
więc pieniędzy posłowi pożyczać by nierada..." więcej tutaj.